Hej wszystkim.
Pamiętacie może jak we wcześniejszym wpisie wspominałam o kursie na instruktora wspinaczki ściankowej? Przyszedł ten czas właśnie na kurs. Odbędzie się on już w tym tygodniu, czwartek oraz piątek.
Co do odczuć jakie mi towarzyszą przed kursem, to troszkę się stresuję, nie tyle pod względem wiedzy i umiejętności jakie posiadam, ale bardziej, że totalnie obcy ludkowie tam będą, ale jakoś to będzie.
U mnie to normalne, że się lekko stresuję przed spodkaniem większej ilości totalnie obcych, z którymi będę spędzać łącznie jakieś 7 godzin pierwszego dnia i coś około sześciu dnia drugiego.
Na kursie będzie około siedmiu osób, więc jak dla mnie to troche sporo, ale na szczęście nie ja ten kurs prowadzę. 🙂
Co do prowadzącego kurs , to jest Onuznawany jako bardzo dobry instruktor, więc mam nadzieję, że będę mogła to potwierdzić. O ile mi wiadomo, to wcześniej z niewidomą osobą nie pracował, więc będzie to ciekawe doświadczenie dla niego, tak sądzę. Ogólnie, to wkraczam na nie do końca zbadany grunt, jeśli chodzi o osoby nie widome w roli instruktora, ja wiem o tylko jednym z wadą wzroku, który jest już wykfalifikowanym instruktorem, ale ten człowiek widzi chyba trochę lepiej ode mnie.
Jak byście chcieli jakiś krutki wpis po kursie, na dłuższy nie macie co liczyć, bo nie umiem rozwlekle pisać, to dajcie znać w komentarzach.
Pozdrawiam gorąco.
@Kasia, gratuluje medalu. I dzięki za życzenie powodzenia, przyda się na pewno w dalszej drodze. 😉
Powspinałoby się, oj, powspinało. Jeden tylko medal mam na pamiątkę, bo w jednych zawodach startowałam z widzakami, ale wypracowany, brąz, ale dumna byłam, jeszcze w gimnazjum. Zazdroszczę ci, bo u nas ścianki już chyba nie ma, a z moimi obecnymi problemami zdrowotnymi, nawet gdyby była, to raczej sobie nie pobrykam. 🙁 no i powodzenia oczywiście.
Też tak myślę, że będzie dobrze. A po kursie, a i owszem, wpisik krutki, by się przydał, żeby wiedzieć jak wrażenia.
Będzie sukces. Pani Instuktor! Miłego dnia.
Powodzenia, Pani Instruktor! 😀
Jasne. Ciekawy temat.